Perplexity AI szykuje się do premiery swojej przeglądarki Comet, która ma zadebiutować tej jesieni na Androidzie. Jednocześnie trafi też na Windows i macOS. CEO firmy, Aravind Srinivas, potwierdził ostatniej podczas sesji Q&A na Reddicie, iż prace nad wersją mobilną są już na zaawansowanym etapie, a użytkownicy mogą spodziewać się startu jeszcze przed końcem roku. Wersje desktopowe mają pojawić się w tym samym czasie, a beta na Windowsa jest planowana już na najbliższe tygodnie.
To, co wyróżnia Comet od standardowych przeglądarek, to koncepcja tak zwanego agentowego wyszukiwania. W praktyce oznacza to możliwość delegowania różnych zadań bezpośrednio na sztuczną inteligencję – od rezerwacji lotów po zarządzanie już istniejącymi rezerwacjami, wszystko z poziomu przeglądarki. Platforma ma zintegrować narzędzia produktywności, w tym Perplexity Labs, obsługiwać ponad 800 różnych aplikacji i oferować funkcje analityczne działające w czasie rzeczywistym. Użytkownicy mogą liczyć na szybkie odpowiedzi z bezpośrednimi linkami do źródeł informacji, głęboką integrację z różnymi usługami oraz funkcje zaprojektowane z myślą o pracy i nauce. To brzmi jak próba stworzenia narzędzia, które ma być czymś więcej niż tylko przeglądarką internetową.
Jest jednak jeden aspekt, który może budzić kontrowersje. Perplexity otwarcie przyznaje, iż Comet będzie śledzić aktywność użytkowników. Firma chce gromadzić dane o tym, co przeglądasz, co kupujesz i gdzie się logujesz, żeby budować precyzyjne profile użytkowników i wyświetlać lepiej dopasowane reklamy. Ten model bardzo przypomina strategię Google, która również opiera się na szerokim zbieraniu danych i personalizacji treści.

Perplexity obiecuje jednak, iż zaoferuje użytkownikom odpowiednie ustawienia prywatności, w tym natywne blokowanie reklam i możliwość rezygnacji z udostępniania danych. Pozostaje pytanie, czy te opcje będą rzeczywiście skuteczne i czy nie trzeba będzie za nie np. płacić.
Firma już teraz nawiązuje strategiczne partnerstwa – współpracuje z Motorolą, dzięki czemu aplikacja Perplexity będzie preinstalowana na telefonach z serii Razr i dostępna w ramach platformy Moto AI. Od dłuższego czasu prowadzone są też rozmowy z Samsungiem.
Sukces przeglądarki będzie prawdopodobnie zależał od dwóch kluczowych czynników. Po pierwsze od tego, czy użytkownicy zaakceptują szersze śledzenie swojej aktywności w zamian za większą wygodę i bardziej trafne wyniki wyszukiwania. Po drugie, czy sztuczna inteligencja Perplexity rzeczywiście okaże się skuteczniejsza i bardziej użyteczna od rozwiązań oferowanych przez Google czy Microsoft. To może być prawdziwy test na to, czy rynek jest gotowy na kolejną rewolucję w sposobie korzystania z internetu.