Lista firm, które podpisały europejski pakt AI. „Moment prawdy dla wszystkich”

konto.spidersweb.pl 3 godzin temu

Komisja Europejska właśnie upubliczniła pełną listę firm technologicznych, które podpisały się pod dobrowolnym kodeksem dobrych praktyk AI.

To moment prawdy dla całej branży – okazuje się, iż niektórzy tech giganci są gotowi grać według europejskich zasad, podczas gdy inni wolą ryzykować konfrontację z unijnymi regulatorami. Dla polskich konsumentów to informacja o tym kto rzeczywiście szanuje nasze prawa, a kto próbuje je obchodzić.

Kto podpisał, kto się wykręcił – mamy pełną rozpiskę

Lista sygnatariuszy kodeksu dobrych praktyk AI prezentuje się całkiem okazale. Wśród 26 firm które zdecydowały się na współpracę z Brukselą znajdziemy niemal wszystkich największych graczy z amerykańskiej sceny technologicznej. Google, Microsoft, Amazon i IBM – wszyscy podpisali się pod trzema rozdziałami kodeksu dotyczącymi przejrzystości, praw autorskich oraz bezpieczeństwa.

Nie zabrakło też firm stricte od AI. Twórcy ChatGPT, OpenAI, dołączyli do inicjatywy, podobnie jak Anthropic – rywal OpenAI wspierany przez Amazon. Z europejskiej strony mamy francuski Mistral AI i niemiecki Aleph Alpha, które pokazują, iż Stary Kontynent ma swoje ambicje w wyścigu AI.

Meta i Apple mówią nie – ale z różnych powodów

Największym zaskoczeniem jest stanowisko Mety, która kategorycznie odmówiła podpisania kodeksu. Główny dyrektor ds. globalnych Mety, Joel Kaplan, nie gryzł się w język. Stwierdził, iż Europa zmierza w złym kierunku jeżeli chodzi o AI. Firma Zuckerberga uważa, iż kodeks wprowadza niepewność prawną i wykracza poza zakres AI Act.

Apple z kolei znajduje się w zupełnie innej sytuacji. Gigant z Cupertino opóźnił wprowadzenie swoich funkcji Apple Intelligence w Europie powołując się na obawy związane z Digital Markets Act. Najbardziej dyplomatyczne podejście zaprezentował Elon Musk ze swoją firmą xAI. Jego spółka podpisała się tylko pod rozdział dotyczący bezpieczeństwa, odrzucając jednocześnie zobowiązania w zakresie przejrzystości i praw autorskich. Musk jednocześnie prowadzi platformę X, która już ma na karku poważne problemy z unijnymi regulatorami. Komisja Europejska prowadzi dochodzenie w sprawie naruszenia przepisów o usługach cyfrowych, a Muskowi grożą kary sięgające setek milionów euro.

AI Code of Practice zignorują wszystkie chińskie firmy, w tym Deepseek i Huawei

Co to wszystko oznacza dla polskich użytkowników

Kodeks dobrych praktyk AI to nie papier bez znaczenia. Firmy, które go podpisały, zobowiązują się do przejrzystego dokumentowania swoich modeli AI, legalnego wykorzystywania danych treningowych i przeprowadzania testów bezpieczeństwa. To oznacza, iż ich produkty AI będą bardziej przewidywalne i bezpieczne dla europejskich użytkowników.

Podpisanie kodeksu daje też firmom przewagę administracyjną – Komisja Europejska będzie skupiać się na monitorowaniu ich zgodności z kodeksem, zamiast prowadzić szczegółowe dochodzenia. To przekłada się na większą stabilność prawną i potencjalnie szybsze wprowadzanie nowych funkcji na europejski rynek.

Moment prawdy dla wszystkich

Dokładnie od dziś zaczynają obowiązywać pierwsze sankcje finansowe AI Act. Firmy, które nie dostosują się do wymogów, mogą otrzymać kary sięgające choćby 35 mln euro lub 7 proc. globalnego obrotu. To nie są kwoty do bagatelizowania, choćby dla największych korporacji.

Dla firm które nie podpisały kodeksu oznacza to, iż będą musiały samodzielnie udowadniać zgodność z AI Act, co może być znacznie bardziej skomplikowane i kosztowne. Meta, Apple i częściowo xAI będą pod szczególną lupą europejskich regulatorów.

Microsoft wśród sygnatariuszy EU AI Code of Practice

Cała sytuacja wpisuje się w szerszy kontekst europejskich ambicji technologicznych. Mistral AI, który podpisał kodeks, buduje pod Paryżem własne centrum danych o mocy 40 MW, a niemieckie Aleph Alpha opracowuje innowacyjne architektury LLM bez tokenizacji. To sygnały, iż Europa nie chce być tylko biernym odbiorcą amerykańskich technologii.

Jednocześnie pojawiają się głosy, jak ten wiceprezydenta USA J.D. Vance’a, który w Paryżu ostrzegł, iż nadmierna regulacja w Europie tylko pogłębi jej zależność od amerykańskich gigantów.

Głosujmy portfelami i danymi – ale świadomie

Dla polskich konsumentów lista sygnatariuszy kodeksu AI może być użytecznym przewodnikiem przy wyborze usług technologicznych. Firmy takie jak Google, Microsoft czy OpenAI pokazały, iż są gotowe dostosować się do europejskich standardów. Z drugiej strony Meta i Apple wybrały trudniejszą ścieżkę oporu lub opóźnień.

Warto jednak pamiętać, iż podpis pod kodeksem to dopiero pierwszy krok. Prawdziwy test nastąpi w kolejnych miesiącach, gdy zobaczymy jak te firmy faktycznie implementują swoje zobowiązania. A my jako użytkownicy będziemy mogli ocenić, czy europejskie regulacje rzeczywiście przekładają się na lepsze i bezpieczniejsze doświadczenia z AI.

Niezależnie od wszystkiego, jedna rzecz jest pewna – czasy dzikiego zachodu w AI powoli dobiegają końca, przynajmniej w Europie. A to może być dobra wiadomość dla wszystkich, którzy wolą przewidywalność od chaosu, choćby jeżeli oznacza to nieco wolniejszy postęp technologiczny.

Idź do oryginalnego materiału