W poniedziałek rano świat cyfrowy na chwilę wstrzymał oddech. Amazon Web Services (AWS), jeden z największych dostawców usług chmurowych na świecie, odnotował poważną awarię infrastruktury, która sparaliżowała dostęp do wielu popularnych serwisów internetowych i aplikacji. Problemy miały zasięg globalny i dotknęły miliony użytkowników — również w Polsce.
Z niedostępnością serwisów mierzyli się użytkownicy tak znanych platform jak Snapchat, Fortnite, Canva, Zoom, Roblox, Duolingo, Shutterstock czy McDonald’s. W Polsce zgłaszano problemy m.in. z serwisem Poczty Polskiej.
Jak poinformowała firma Amazon na swojej stronie, przyczyną był „wzrost liczby błędów i opóźnień” w krytycznym węźle infrastruktury AWS w regionie US-EAST-1, zlokalizowanym w stanie Wirginia (USA). Inżynierowie firmy natychmiast przystąpili do działań naprawczych, a po kilku godzinach funkcjonowanie większości usług zostało przywrócone.
Eksperci zwracają uwagę, iż to kolejny dowód na kruchość globalnej infrastruktury cyfrowej i zależność od kilku dużych graczy technologicznych. – Dzisiejsza awaria to kolejny dowód na to, iż świat cyfrowy nie zna granic — lokalna usterka może rozprzestrzenić się na cały świat w ciągu kilku minut – komentuje Wojciech Głażewski, dyrektor firmy zajmującej się cyberbezpieczeństwem.
Jak podkreśla Głażewski, zbudowaliśmy świat, w którym wygoda korzystania z internetu opiera się na wspólnych systemach i scentralizowanej infrastrukturze, jednak odporność — czyli zdolność do przetrwania awarii — wciąż zależy głównie od ludzi i procesów.
Co to oznacza dla użytkowników?
Tego typu incydenty to nie tylko irytacja związana z niedostępnością ulubionej aplikacji. To również okazja dla cyberprzestępców, którzy w momentach chaosu próbują wykorzystać dezorientację użytkowników. – Zachowaj czujność wobec oszustw i prób wyłudzeń — zwłaszcza gdy serwisy bankowe nie działają — i nigdy nie klikaj w linki ani nie podawaj danych, których nie rozpoznajesz – przestrzega Głażewski.
Ekspert radzi, by użytkownicy tworzyli kopie zapasowe, przechowywali ważne informacje offline i znali alternatywne sposoby płatności czy komunikacji, jeżeli systemy cyfrowe zawiodą.
Z punktu widzenia organizacji, awaria AWS powinna być silnym sygnałem ostrzegawczym. – Dla organizacji nadszedł czas na dywersyfikację. Nie przechowuj wszystkiego w jednej chmurze. Testuj mechanizmy awaryjne, szkol zespoły i zaplanuj czas przestoju zanim do niego dojdzie. – podkreśla Głażewski.
Kiedy firmy w panice przywracają dostęp do usług, ich systemy są przeciążone, a pracownicy przemęczeni. Wtedy najłatwiej o błędy — i właśnie wtedy atakują hakerzy. Ekspert przewiduje, iż po takiej awarii można spodziewać się fali fałszywych e-maili z ofertami „rabatów”, „zwrotów” i linków podszywających się pod pomoc techniczną.
Dzieci — cichy punkt ryzyka
Nie wszyscy zdają sobie sprawę, iż skutki takiej awarii mogą dotknąć także najmłodszych. – Wiele z dotkniętych awarią platform to gry i aplikacje używane przez dzieci — idealny moment dla oszustów, by wykorzystać ich zaufanie. – ostrzega Głażewski.
Rodzice powinni szczególnie uważnie przyglądać się, w co i z kim ich dzieci mają kontakt online — zwłaszcza w czasie awarii, gdy dzieci mogą próbować logować się ponownie, ściągać aplikacje z nieoficjalnych źródeł lub odpowiadać na fałszywe komunikaty.
Co dalej?
Chociaż Amazon przywrócił już większość usług do działania, to pytania o bezpieczeństwo i odporność infrastruktury cyfrowej pozostają otwarte. Współczesny internet — mimo swojej globalności — wciąż ma wiele punktów krytycznych. Jak mówi ekspert: Bo choć internet jest globalny, odporność zaczyna się lokalnie — od tego, co każdy z nas zrobi teraz.
Awaria AWS to nie tylko techniczna usterka, ale ważna lekcja — dla firm, użytkowników i decydentów. Świat cyfrowy może się zatrzymać szybciej niż nam się wydaje. Pytanie brzmi: czy jesteśmy na to gotowi?
















