
Warszawski radny chce przygotować miasto – albo przynajmniej Bemowo – na scenariusze rodem z filmów katastroficznych.
Czy Warszawa powinna mieć dostęp do niezależnego internetu satelitarnego na wypadek cyberataku lub paraliżu infrastruktury telekomunikacyjnej? Taki postulat zgłosił Adam Niedziałek, radny dzielnicy Bemowo z klubu PiS, proponując montaż terminali Starlink w wybranych lokalizacjach publicznych.
Warszawski radny chce internetu Starlink dla dzielnicy Bemowo
Jak informuje serwis Życie Warszawy, pomysł zgłoszony przez radnego PiS zakłada budowę „awaryjnej tarczy” cyfrowej dla mieszkańców stolicy, opartej na infrastrukturze satelitarnej rozwijanej przez należącą do Elona Muska firmę SpaceX. System miałby zabezpieczyć łączność m.in. w budynkach administracji dzielnicowej, szkołach, przedszkolach, bibliotekach, domach kultury oraz ośrodkach pomocy społecznej.
W uzasadnieniu radny Niedziałek powołuje się na rosnące ryzyko cyberataków oraz scenariusze awarii ogólnokrajowych sieci. Jego zdaniem internet satelitarny Starlink – działający dzięki systemowi satelitów krążących na niskiej orbicie okołoziemskiej – zapewnia niezależny, szybki i odporny dostęp do globalnej sieci, który w razie kryzysu może być najważniejszy dla funkcjonowania instytucji i lokalnych społeczności.
Dodatkowym elementem projektu miałoby być udostępnienie sieci Wi-Fi mieszkańcom w sytuacjach kryzysowych, np. w czasie blackoutów, powodzi, sabotażu lub ataków zbrojnych. Tego typu „awaryjne hotspoty” pozwoliłyby zachować łączność z bliskimi, służbami ratowniczymi oraz dostęp do wiarygodnych źródeł informacji, zmniejszając ryzyko dezinformacji i paniki.
Rozwiązanie to jest w tej chwili wykorzystywane na całym świecie – również w strefach działań kryzysowych i wojennych – jako skuteczny środek zapewniający ciągłość komunikacji w sytuacjach, gdy tradycyjne sieci ulegają awarii. […] Wprowadzenie takiego systemu zwiększyłoby realne bezpieczeństwo cyfrowe Bemowa oraz stanowiłoby przykład nowoczesnego i odpowiedzialnego podejścia do zarządzania ryzykiem w samorządzie.
– czytamy w uzasadnieniu interpelacji Adama Niedziałka.Radny przekonuje, iż wdrożenie takiego rozwiązania jest logistycznie proste i relatywnie tanie: potrzebny byłby jednorazowy zakup terminali oraz miesięczny abonament. W interpelacji złożonej do władz dzielnicy, Niedziałek postuluje przeprowadzenie analizy kosztów oraz sprawdzenie możliwości współfinansowania z budżetu miasta, środków unijnych, funduszy Ministerstwa Cyfryzacji czy programów bezpieczeństwa lokalnego.
Polska ma już doświadczenie we wdrażaniu systemu Starlink na szeroką skalę – jako jeden z głównych dostawców terminali i abonamentów dla Ukrainy. Zdaniem pomysłodawcy, Bemowo mogłoby stać się pierwszą dzielnicą w Polsce, która przetestuje to rozwiązanie na poziomie samorządowym, dając impuls do szerszej debaty o cyfrowej odporności Warszawy w obliczu zmieniającej się rzeczywistości geopolitycznej.
Pomysł radnego na pierwszy rzut oka wydaje się sensowny, ale powinien być oparty o własną (czytaj polską) infrastukturę krytyczną, a nie o usługi firmy zza oceanu, która w każdej chwili może wyłączyć dostęp do sieci z błahego powodu. Dobrym przykładem takiej sytuacji były groźby wyłączenia Starlinków jakie kierował Elon Musk po rozpoczęciu wojny Rosji przeciwko Ukrainie.
Może zainteresować cię także:
- Bezczelny cyberatak na gminy. Podszywają się pod ministerstwo
- To najwyższy budynek w Polsce. Tyle trzeba zapłacić za spektakularne widoki
- PKP Intercity kusi cenami. Pojedziesz za grosze – jak zdążysz
Zdjęcie główne: Grand Warszawski / Shutterstock















