W ostatnim czasie można zauważyć rosnącą popularność tematu systemu operacyjnego AnduinOS, przedstawianego zwykle jako zamiennik dla Windows. System oparty został na Ubuntu, co potwierdza też „kod źródłowy” AnduinOS – zasadniczo bardziej odpowiednie byłoby określenie zbiór skryptów dostosowujących bazowy obraz Ubuntu. Autorem projektu jest chiński programista Anduin Xue, który odpowiada za utrzymanie infrastruktury chmurowej w firmie Microsoft.
AnduinOS faktycznie nie wymaga złożonych zasobów sprzętowych, bo jak podano w dokumentacji, zalecane jest jedynie 8 GB RAM i 4x CPU. Samą dokumentacją można ocenić zdecydowanie pozytywnie, ponieważ omawia najbardziej istotne kwestie z punktu widzenia przeciętnego użytkownika, rzeczowo opisane prostym językiem. Osobiście jednak odradzałbym wybór akurat tej dystrybucji.
Przede wszystkim dostępne są inne stabilne, sprawdzone i rozwijane od wielu lat dystrybucje systemu Linux przeznaczone dla zwykłych zastosowań. To m.in. Ubuntu, Linux Mint czy Debian. Wszystkie wymienione systemy są bezpłatne, a za ich rozwój odpowiada wielu programistów – w przypadku Ubuntu to duża firma Canonical. „Zespół” AnduinOS na ten moment składa się z jednej osoby. Nie ma pewności, iż projekt będzie utrzymywany przez dłuższy czas, co jest równoznaczne z możliwością nagłego zaprzestania otrzymywania aktualizacji, w tym aktualizacji bezpieczeństwa. w tej chwili AnduinOS należy traktować raczej jako ciekawostkę techniczną.
Pojawiła się zresztą akcja End of 10, której celem jest zwrócenie uwagi na ewentualną konieczność wymiany komputera na sprzęt kompatybilny z Windows 11, a jako rozwiązanie sugerowana jest instalacja wybranej dystrybucji Linux. Związane jest to z kończącym się 14 października 2025 roku wsparciem dla systemu Windows 10. Wydaje się jednak, iż ten problem dotyczy bardzo niewielkiej grupy użytkowników, ponieważ sprzęt, który od początku działał pod kontrolą systemu Windows 10, prawdopodobnie pozostaje zgodny z Windows 11. W innych przypadkach być może warto zastanowić się nad wymianą lub przynajmniej modernizacją komputera, bo ten najpewniej jest już wiekowy i nie zapewnia odpowiedniej wydajności choćby przy zwykłym przeglądaniu stron internetowych.
Instalację Linuxa nie zawsze można uznać za adekwatne rozwiązanie w sytuacji utraty wsparcia dla systemu Windows. Osoby mniej zainteresowane kwestiami technicznymi mogą natrafić na pewne problemy z codzienną obsługą. Poza tym trudną rzeczą jest zmiana niektórych przyzwyczajeń zebranych podczas pracy z systemem Windows. Z drugiej strony Linux może stanowić jedyną opcję dla bardzo starego sprzętu, niemniej wciąż wracamy do argumentu o wydajności w codziennym użyciu.
Migrację na AnduinOS można więc uznać za dość ryzykowane działanie, natomiast nie wydaje się realne, aby system ten zyskał szerszą rozpoznawalność. Jak zresztą widać na zrzutach ekranu, zastosowany wygląd interfejsu graficznego wzorowany na Windows 11 nie wygląda szczególnie interesująco.
Instalacja AnduinOS.
Otwarte menu w systemie AnduinOS.
