Prezentowane na łamach naszego magazynu instalacje AV stają się coraz bardziej zaawansowane. Co za tym idzie, do zarządzania nimi, monitorowania ich pracy i sterowania na co dzień wszystkimi komponentami systemu, potrzebne są coraz to bardziej złożone i wielopoziomowe systemy. Często w skład takiego ekosystemu sterowania wchodzi choćby kilka procesorów, rozproszone moduły kontroli, wiele playerów, zamknięte w obudowach rack komputery, tworzone od zera, specjalnie dla potrzeb danego wdrożenia oprogramowanie, czy koncepcyjne urządzenia fizyczne.
Działający na rynku producenci nie ustają jednak w wysiłkach, aby uprościć całe sterowanie instalacjami AV i dać użytkownikom możliwość scentralizowanego zarządzania wieloma komponentami różnych marek i z każdego miejsca na świecie, a także ułatwić oszczędzanie energii, zapewnić informację o zbliżających się serwisach, a więc w ostatecznym rozrachunku, po prostu oszczędzać pieniądze użytkownika.
Takim przykładem jest właśnie system ISAAC, stworzony, aby ujednolicić i ułatwić zarządzanie rozbudowanymi, zaawansowanymi systemami AV dla branży rozrywkowej, parków tematycznych, muzeów oraz innych środowisk z rozwiązaniami dużej skali.
Niedawno wyłącznym dystrybutorem tego rozwiązania w regionie, stała się firma LTT.
Postanowiliśmy spotkać się z jej przedstawicielami, aby porozmawiać o możliwościach platformy ISAAC, funkcjonalności, praktycznych scenariuszach jej wykorzystania i o tym, co wyróżnia ją na tle innych rozwiązań dostępnych do tej pory na rynku.
ISAAC to przeglądarkowy „kokpit sterujący” dla instalacji proAV. W ramach jednego panelu otrzymujemy zdalny dostęp do innych urządzeń, systemów i komputerów przez RDP/VNC/SSH i Telnet, mamy łatwe narzędzie CMS do odtwarzania treści, możliwość tworzenia harmonogramów, monitoring infrastruktury oraz funkcję przypisywania uprawnień i dostępów, co gwarantuje bezpieczeństwo pracy całego systemu. To rozbudowany ekosystem, który zapewnia pełną współpracę z najpopularniejszymi na rynku systemami sterowania, takimi jak: Medialon, Crestron czy Q-SYS, a także systemami audio i wideo: disguise, Pixera, Hive, BrightSign, Megapixel VR Omnis i wieloma innymi.
To wszystko pozwala na uproszczenie codziennej obsługi i monitoringu systemów AV, bez konieczności znajomości szczegółów technicznych i detali połączeń przez osobę sprawującą pieczę nad systemem.
ISAAC nie jest kolejnym systemem sterowania, to „warstwa” pracująca ponad wszystkimi innymi systemami, funkcjonującymi w ramach instalacji, która porządkuje, monitoruje i upraszcza obsługę. Otwarte API oraz wbudowany silnik automatyzacji, oparty na Node-RED, umożliwiają dopasowanie procesów do potrzeb klienta i specyfiki danej instalacji.
Co bardzo istotne, jesteśmy w stanie „uszyć” interfejs dokładnie pod siebie i stworzyć ekran główny z najbardziej przydatnymi elementami, a dzięki wbudowanemu systemowi ról i uprawnień, przypisać poziomy dostępu tak, by każdy użytkownik widział tylko adekwatne dla siebie funkcje. Dzięki temu, łącząc się przez przeglądarkę i interfejs web z systemem, możemy najważniejsze parametry danej instalacji wyświetlić np. na dużym monitorze i na bieżąco monitorować poprawność pracy całego ekosystemu. Na horyzoncie natomiast są już nowe funkcjonalności, takie jak mapy obiektów i graficzne odwzorowanie infrastruktury, co ma jeszcze bardziej ułatwić poruszanie się po całej topologii systemu.

ISAAC to przeglądarkowy „kokpit sterujący” dla instalacji proAV. W ramach jednego panelu otrzymujemy zdalny dostęp do innych urządzeń, systemów i komputerów przez RDP/VNC/SSH i Telnet, mamy łatwe narzędzie CMS do odtwarzania treści, możliwość tworzenia harmonogramów, monitoring infrastruktury oraz funkcję przypisywania uprawnień i dostępów, co gwarantuje bezpieczeństwo pracy całego systemu.
ISAAC Platform to zatem centralne centrum dowodzenia, choćby najbardziej rozbudowanymi systemami AV bazującymi na sieciach LAN i komunikacji IP, które upraszcza obsługę i monitorowanie pracy całej instalacji, łączy systemy audio, wideo i systemy sterowania, integruje treści, harmonogramy, dokumentację i dostęp, może być skalowane od małych, po największe, globalne projekty AV, ułatwia zarządzanie złożonymi ekosystemami multimedialnymi przez osoby nieposiadające dużej wiedzy technicznej i zapewnia realne korzyści biznesowe. Dzięki centralizacji, mamy mniej urządzeń do utrzymania, a praca tych, które pracują w systemie może być na bieżąco monitorowana, dzięki czemu jesteśmy w stanie przewidywać i planować konieczne prace serwisowe, co ogranicza przestoje i zapewnia redukcję kosztów. Uproszczona obsługa złożonych systemów, pozwala na komfortowe zarządzanie rozbudowaną infrastrukturą, także przez osoby „nietechniczne” np. łatwe i intuicyjne podmienianie contentu, zawsze, gdy jest to potrzebne i bez udziału zewnętrznych specjalistów. Automatyzacja powtarzalnych zadań pozwala na znaczną oszczędność czasu, monitoring 24/7 i szybka reakcja na awarie, gwarantuje wyższą niezawodność. Co więcej, platforma może również współpracować z najpopularniejszymi bramkami do komunikatorów, takimi platformami jak Slack czy Teams. Dzięki temu nawet, gdy w danej jednostce nie pracuje osoba odpowiedzialna za technologię, przynajmniej osoby zainteresowane dostaną informację o tym, iż coś nie działa lub taki komunikat zostanie przekazany bezpośrednio do teamu serwisowego, bez udziału pracowników instytucji, co bardzo skraca czas potrzebny na usunięcie usterki.

Najmniejszy model Foundation, może być zasilany przy pomocy PoE. Dzięki temu wystarczy wpiąć urządzenie do switcha sieciowego, tam gdzie mamy dostęp do portu i zasilania PoE i już możemy zacząć korzystać z jego funkcjonalności.
Warto również zwrócić uwagę na to, iż kupując prezentowane narzędzie otrzymujemy wieczystą licencję, bez dodatkowych opłat abonamentowych, dzięki czemu inwestycja w to rozwiązanie ma charakter długoterminowy.
Opracowane przez firmę Smart Monkeys rozwiązanie już pracuje w największych i najbardziej rozbudowanych instalacjach AV na całym świecie. Wystarczy tylko przywołać takie projekty, jak Sphere Las Vegas, Muzeum Biblii w Waszyngtonie, ranczo dla serwerów Kelly Slater Surf Ranch, z pierwszą na świecie sztuczną falą, porównywalną do tych oceanicznych, ponadto zarządza także wyświetlaczami w MGM Cotai w Makau, w Chinach, wystawą Warner Bros w Abu Dhabi, systemem digital signage na lotnisku LAX w Los Angeles, czy atrakcją FlyOver Iceland w Reykjaviku, która pozwala na zasymulowanie lotu nad górami i lodowcami.
Można powiedzieć, iż platforma ISAAC to prawdziwy szwajcarski scyzoryk, dający niezwykle szerokie spektrum możliwości. Więcej o nich, o praktycznych scenariuszach zastosowania tego narzędzia oraz zaletach, jakie przynosi w instalacjach proAV opowiedzieli nam Tomasz Chaciński i Mariusz Głodnicki z firmy LTT.

Mariusz Głodnicki, LTT

Tomasz Chaciński, LTT
Łukasz Kornafel, „AVIntegracje”: Jakie były główne czynniki, które sprawiły, iż zainteresowaliście się platformą ISAAC, co zdecydowało o włączeniu tego rozwiązania do portfolio dystrybucyjnego LTT i na jakie potrzeby miał on odpowiedzieć?
Tomasz Chaciński, LTT: Już od dawna chodził nam po głowie pomysł, aby mieć w ofercie rozwiązanie, które pomoże w integracji wszystkich dostępnych w naszym portfolio produktów, w ramach jednolitego, spójnego ekosystemu. Każda z marek i każde konkretne urządzenie, znajdujące się w katalogu naszych rozwiązań, może być sterowane w nieco inny sposób i przy wykorzystaniu różnych protokołów. Potrzebowaliśmy zatem systemu, który ujednolici całą kontrolę i monitoring, wszystkich komponentów tworzących system.
Sama platforma ISAAC została oryginalnie stworzona dla potrzeb jednej z najbardziej imponujących, rozbudowanych i zaawansowanych technicznie instalacji, a więc konceptu SPHERE w Las Vegas. Gdy opracowane pomysły sprawdziły się w tym systemie, producent przystąpił do komercjalizacji swojego pomysłu i rozwijania jego możliwości oraz funkcji.
W rozwiązaniu jakich problemów i naprzeciw jakich wyzwań dzisiejszych instalacji AV wychodzi platforma ISAAC?
Przy pomocy tego narzędzia, użytkownik jest w stanie zarządzać wieloma różnymi systemami AV, w ramach jednego spójnego i łatwego w obsłudze interfejsu. Zamiast kilkunastu różnych aplikacji otrzymuje on do dyspozycji intuicyjne panele i harmonogramy. ISAAC daje również możliwość wglądu i centralnego monitoringu całej infrastruktury, dostarcza obsłudze logi, alerty i tzw. „raporty zdrowia” poszczególnych komponentów, a także pozwala na ustalanie ról użytkownikom, nadawanie odpowiednich uprawnień i zarządzanie dostępem do konkretnych funkcji. My również, w ramach naszej działalności, często spotykamy się z tym, iż użytkownik, zarządzając dużą instalacją AV, nie do końca ma świadomość, jakie urządzenia pracują w jego sieci, co one robią i jakie mogą powodować problemy.
ISAAC to taka warstwa łącząca urządzenia wielu różnych marek.

System ma możliwość zaawansowanego zarządzania dostępami. Jesteśmy w stanie ograniczyć dostęp do systemu osób postronnych czy osób, które nie powinny mieć możliwości wprowadzania zmian w konfiguracji systemu, tym samym eliminując ryzyko przerwy w jego funkcjonowaniu.
W czym przede wszystkim tkwią różnice pomiędzy typowym procesorem AV uznanych producentów, a platformą ISAAC?
Myślę, iż przede wszystkim w złożoności i dużo większej funkcjonalności. Każdy z dostępnych na rynku procesorów ma określone ograniczenia, generalnie zamykają się w ramach własnego, określonego ekosystemu i o ile gdzieś „otwierają się na współpracę” to tylko w oparciu o pewne standardowe protokoły czy sposoby połączeń.
Co więcej, nie wydaje mi się, żeby producenci typowych procesorów AV szczególnie mocno skupiali się na współpracy tych produktów z urządzeniami scenicznymi. Platformę ISAAC tworzy zespół deweloperów, którzy, jak wiemy na przykładzie marki AV Stumpfl i linii PIXERA, współpracują bardzo blisko z innymi, flagowymi producentami rozwiązań multimedialnych czy oświetleniowych.
Co ciekawe, platforma ISAAC jest rozwiązaniem nie tylko umożliwiającym sterowanie i monitorowanie pracy systemu, ale także wgrywanie nowych treści, podmianę contentu i zdalne zarządzanie plikami multimedialnymi. Na czym polega ta funkcjonalność i jakie daje możliwości?
Z poziomu omawianej tutaj przez nas platformy jesteśmy w stanie wgrywać i wymieniać content znajdujący się w media serwerze i przygotowany do odtwarzania na ekranach czy przy pomocy projekcji. W interfejsie platformy ISAAC znajduje się moduł, który umożliwia komunikację, chociażby z media serwerem PIXERA, ale także wieloma innymi, podobnymi rozwiązaniami dostępnymi na rynku. Użytkownik bez konieczności nauki interfejsu media serwera, może w prosty sposób przeciągać poszczególne materiały, przygotowane do odtworzenia na harmonogram i w ten sposób tworzyć playlistę.
Znamy z życia takie przypadki, iż np. muzeum jest wyposażone w bardzo rozbudowaną, dającą olbrzymie możliwości instalację, jednak równocześnie brak jest w nim wykwalifikowanej kadry potrafiącej obsłużyć cały ten system. Z poziomu interfejsu ISAAC, choćby osoba nieposiadająca rozbudowanej wiedzy technicznej, może w łatwy sposób „przeciągnąć” dane zdjęcia, film czy grafikę i pojawi się ona natychmiast we adekwatnym miejscu wystawy. Co czyni proces podmiany contentu na ekspozycji niezwykle łatwym i wydajnym. Największe wersje fizycznych urządzeń ISAAC mogą również pełnić funkcje storage’owe i ułatwiać zarządzanie całą przestrzenią przygotowaną właśnie dla potrzeb przechowywania i odtwarzania contentu.
Muzea często są również wyposażane w tworzone od podstaw oprogramowanie, które jest napisane jednorazowo, dla tej konkretnej instalacji i w przyszłości nie jest już nigdy rozwijane, i w dodatku zamknięte. To sprawia, iż po pewnym czasie jedyną możliwością wprowadzenia poprawek, naprawy usterek, czy rozszerzenia funkcjonalności, jest tylko przepisanie całego systemu – co oczywiście wiąże się ze znacznymi kosztami. Tutaj, w przypadku platformy ISAAC, producent sam na bieżąco wprowadza nowości i rozwija swój produkt.

Intuicyjny interfejs CMS pozwala na łatwe zarządzanie wyświetlaną treścią oraz podmianę materiałów multimedialnych np. w systemie digital signage, czy na wystawie w muzeum.
Platforma ISAAC może być także znakomitym rozwiązaniem do zastosowania w dużych, rozproszonych systemach digital signage?
ISAAC nie konkuruje z monitoringiem wbudowanym w digital signage. Zyskuje sens przy skali i różnorodności: łączy signage z resztą ekosystemu AV/IT, daje jeden panel do zdalnego dostępu, monitoringu i harmonogramów dla całej instalacji.
W oparciu o jakie protokoły ISAAC łączy się z urządzeniami?
ISAAC wykorzystuje standardowe protokoły zdalnego dostępu, obsługiwane przez ISAAC Connect: RDP, VNC, SSH i Telnet.
Sesje uruchamiane są w przeglądarce WWW (interfejs webowy), bez instalowania dodatkowych klientów po stronie operatora. Warunkiem jest, aby urządzenie było osiągalne z serwera ISAAC i udostępniało dany protokół. Zwykle nie trzeba też instalować agentów na samych urządzeniach — wykorzystywane są ich natywne usługi.
Dodatkowo platforma ma wbudowany silnik automatyzacji, oparty na Node-RED, uruchamiany bezpośrednio w Workspace. Zawiera gotowe węzły do obsługi zdarzeń, harmonogramów i zmiennych, dzięki czemu łatwo budować logikę i integracje bez kodowania od zera. To moduł znacząco rozszerzający możliwości interakcji.
Mariusz Głodnicki, LTT: My też chcemy zachęcać projektantów i specjalistów od AV, aby integrować poszczególne systemy. Do tej pory w wielu instalacjach departamenty dźwięku, multimediów i oświetlenia były oddzielone. Każdy system korzystał z własnych przełączników sieciowych i odrębnego zasilania, co sprawiało, iż każdy z departamentów miał wgląd tylko we własne urządzenia. My pokazujemy i przekonujemy, iż można monitorować cały system, nie łącząc sieci, co zawsze wiąże się z pewną niechęcią użytkowników, a w szczególności działów IT odpowiedzialnych za ich utrzymanie.
W instalacjach, które modernizujemy, konsultujemy czy serwisujemy często spotykamy się z tym, iż ekipy na co dzień wpinają i wypinają bardzo wiele rzeczy ze switcha. ISAAC ma taką podstawową wtyczkę, która przykuła moją uwagę, w postaci wirtualnego switcha, który informuje nas przy pomocy „wirtualnych, kolorowych diod” o tym co dzieje się z danym połączeniem. Możemy również skonfigurować tę wtyczkę w taki sposób, iż po wpięciu lub wypięciu danego kabla, otrzymamy odpowiedni komunikat, co znacząco ułatwi nam identyfikację problemu z siecią, a co za tym idzie funkcjonowania całego czy poszczególnych elementów systemu. W skali makro, proste wypięcie kabla może doprowadzić choćby do nie wystartowania spektaklu, czy nie uruchomienia wystawy! System ISAAC poinformuje nas zawczasu o wszystkich zmianach w konfiguracji.

Z całą pewnością, gdy myślimy o imieniu Isaac, na myśl przychodzi nam Sir Newton. Zastanawiając się nad kompleksową platformą do zarządzania, choćby najbardziej rozbudowanymi systemami audiowizualnymi, od razu powinniśmy pomyśleć o rozwiązaniu ISAAC od firmy Smart Monkeys!
Nieco szerszego omówienia wymaga kooperacja platformy ISAAC i media serwerów PIXERA produkowanych przez markę AV Stumpfl. Jest ona bardzo zaawansowana i pogłębiona przede wszystkim dlatego, iż deweloperzy z firmy Smart Monkeys, bardzo blisko współpracują z wspomnianym producentem media serwerów.
Tak, zgadza się. AV Stumpfl i Smart Monkeys oficjalnie chwalą się bliskim partnerstwem technologicznym i wspólnie rozwijają integrację na linii ISAAC i PIXERA.
Dzięki temu nie jest to tylko łącznik dwóch różnych systemów, ale w istocie natywne spięcie API po obu stronach. Jakie są zalety takiej współpracy? Umożliwia ona m.in. tworzenie i synchronizację zdarzeń ISAAC bezpośrednio z poziomu interfejsu PIXERA control, przekazywanie zmieniających się parametrów do ISAAC oraz osadzanie interfejsów w ISAAC Workspace. Po stronie PIXERA, otrzymujemy do dyspozycji ISAACPlayer24H, który buduje 24-godzinną oś czasu w bazie harmonogramu ISAAC (w trybie Calendar), wspiera funkcję Loop oraz tzw. Instant Play, będący natychmiastowym odtwarzaczem, który pozwala na nadpisanie harmonogramu odtwarzania. Ponadto ta pogłębiona kooperacja daje możliwość pobierania, dystrybucji do klientów i automatycznego porządkowania mediów z ISAAC, czy dostęp do funkcji Compositions, umożliwiającej zaawansowane zarządzanie całym wyświetlaniem obrazu.
Bardzo ciekawą funkcją platformy jest również tzw. repozytorium dokumentów.
Tomasz Chaciński, LTT: Tak, my kończąc pracę nad całą instalacją, wgrywamy całą dokumentację i dzięki temu, użytkownik ma później z jednego miejsca dostęp do wszystkich urządzeń oraz dokumentacji, a więc tak naprawdę ma centralne miejsce, z poziomu którego może zarządzać całym systemem.

Korzystając z platformy ISAAC jesteśmy w stanie „uszyć” interfejs dokładnie pod siebie i stworzyć ekran główny z najbardziej przydatnymi elementami, a dzięki wbudowanemu systemowi ról i uprawnień, przypisać poziomy dostępu tak, by każdy użytkownik widział tylko adekwatne dla siebie funkcje. Dzięki temu, łącząc się przez przeglądarkę i interfejs web z systemem, możemy najważniejsze parametry danej instalacji wyświetlić np. na dużym monitorze i na bieżąco monitorować poprawność pracy całego ekosystemu.
Jakie komponenty są potrzebne, aby móc korzystać z możliwości platformy ISAAC?
W skład rodziny rozwiązań producenta, wchodzą sprzętowe serwery, tak naprawdę komputery brandowane przez producenta. W przypadku najprostszego rozwiązania jest to nieduży komputer w architekturze ARM. Jedynym ograniczeniem jest tutaj dostępna moc obliczeniowa. Cała platforma jest oczywiście w pełni skalowalna i do współpracy w największych, najbardziej rozbudowanych instalacjach, producent przygotował duże serwery, obsługujące również usługę wirtualizacji, zatem możliwości są tutaj praktycznie nieograniczone.

ISAAC daje również możliwość wglądu i centralnego monitoringu całej infrastruktury, dostarcza obsłudze logi, alerty i tzw. „raporty zdrowia” poszczególnych komponentów, a także pozwala na ustalanie ról użytkownikom, nadawanie odpowiednich uprawnień i zarządzanie dostępem do poszczególnych funkcji.
Czy do fizycznego połączenia wszystkich elementów systemu AV z platformą ISAAC wykorzystywana jest skrętka?
Tak i w dodatku, najmniejszy model Foundation, może być zasilany przy pomocy PoE. Dzięki temu wystarczy wpiąć urządzenie do switcha sieciowego, tam gdzie mamy dostęp do portu i zasilania PoE i już możemy zacząć korzystać z jego funkcjonalności.
Jednym z komponentów, wchodzących w skład rodziny rozwiązań producenta, jest również bardzo interesujący i wielofunkcyjny czujnik. Czy możesz nieco przybliżyć jego funkcjonalność i możliwości?
Tak, jest to rozwiązanie o nazwie O3 Multi-Sensor, stworzone we współpracy z firmą Delta Controls, z oprogramowaniem napisanym w taki sposób, aby najlepiej współpracował właśnie z platformą ISAAC. W jednym niewielkim urządzeniu znalazło się tak naprawdę, aż pięć różnych sensorów: temperatury, wilgotności, ruchu, oświetlenia oraz dźwięku. Korzystając z niego, zmiany dziejące się w pomieszczeniu, spowodują wyzwolenie konkretnych wydarzeń czy wyświetlenie komunikatu.
Jednym z pierwszych przykładów jego zastosowania, który od razu przychodzi na myśl jest muzeum. Czujnik jest w stanie monitorować np. pojawienie się osób w danej przestrzeni i automatycznie wyzwolić określone akcje. Przy pomocy znajdujących się w nim sensorów oraz korzystając z algorytmów uczenia maszynowego, jest on w stanie również oszacować liczbę osób znajdujących się w danym pomieszczeniu.

Maksymalnie zaawansowany wariant platformy ISAAC, czyli model Nemesis 800, nie tylko zapewnia obsługę najbardziej rozbudowanych instalacji proAV, został też zaopatrzony w największe zasoby i ma w pełni redundantną architekturę.
Mariusz Głodnicki, LTT: Czujnik O3 Multi-Sensor można także znakomicie wykorzystać np. w serwerowniach, czy innych przestrzeniach z ograniczonym dostępem. o ile zostanie on zainstalowany w miejscu, w którym nikt nie powinien przebywać, wówczas gdy ktoś wejdzie do pomieszczenia, np. zmieni się temperatura, pojawią się jakieś dźwięki czy zapali się światło, oznaczające wejście nieuprawnionej osoby, system będzie mógł automatycznie poinformować nas o tym przy pomocy odpowiedniego alertu, dzięki czemu będziemy mogli podjąć odpowiednie działanie.

AV Stumpfl i Smart Monkeys oficjalnie chwalą się bliskim partnerstwem technologicznym i wspólnie rozwijają integrację na linii ISAAC i PIXERA. Dzięki temu nie jest to tylko łącznik dwóch różnych systemów, ale w istocie natywne spięcie API po obu stronach. Jakie są zalety takiej współpracy? Umożliwia ona m.in. tworzenie i synchronizację zdarzeń ISAAC bezpośrednio z poziomu interfejsu PIXERA control, przekazywanie zmieniających się parametrów do ISAAC oraz osadzanie interfejsów w ISAAC Workspace. Po stronie PIXERA, otrzymujemy do dyspozycji ISAACPlayer24H, który buduje 24-godzinną oś czasu w bazie harmonogramu ISAAC (w trybie Calendar), wspiera funkcję Loop oraz tzw. Instant Play, będący natychmiastowym odtwarzaczem, który pozwala na nadpisanie harmonogramu odtwarzania. Ponadto ta pogłębiona kooperacja daje możliwość pobierania, dystrybucji do klientów i automatycznego porządkowania mediów z ISAAC, czy dostęp do funkcji Compositions, umożliwiającej zaawansowane zarządzanie całym wyświetlaniem obrazu.
Jakie są plany o ile chodzi o rozwój platformy ISAAC w najbliższej przyszłości?
Tomasz Chaciński, LTT: Zaproponowaliśmy użycie MCP. To protokół, który docelowo mógłby umożliwić asystentowi AI komunikację z ISAAC, a za jego pośrednictwem także z podłączonymi urządzeniami. Wyobrażamy sobie scenariusz, w którym operator wydaje polecenia w języku naturalnym, pisemnie lub głosowo, a system, w granicach uprawnień, wykonuje odpowiednie akcje i rejestruje je w logach. Podkreślamy: decyzja o implementacji MCP oraz harmonogram ewentualnych prac leżą po stronie producenta. Na dziś to kierunek rekomendowany i konsultowany, a nie ogłoszona funkcja. Patrząc jednak na to, jak protokół MCP szturmem zdobywa rynek, trudno wskazać inny naturalny kierunek rozwoju.
Podobnie traktujemy integrację lokalnych silników generatywnych. Rozważamy rozwiązanie, w którym treści tworzone na podstawie promptów: grafiki, komunikaty, krótkie animacje, trafiają bezpośrednio do wbudowanego CMS, skąd jednym przeciągnięciem można je dodać do harmonogramu i na wybrane ekrany. Interfejs pracy z modelami mógłby znajdować się bezpośrednio w środowisku ISAAC, np. jako panel w Workspace lub widget na dashboardzie, tak aby operatorzy obsługiwali wszystko w jednej przeglądarce. Warto dodać, iż serwery PIXERA dysponują bardzo dużą mocą obliczeniową, którą potencjalnie można zaangażować do takich zadań, jak np. do hostowania modeli i wykonywania inferencji lokalnie. To nasza wizja, która ma skrócić czas publikacji, ułatwić pracę zespołom nietechnicznym.

Wariant Prelude oferuje dużą moc obliczeniową, szeroką funkcjonalność, możliwość zarządzania choćby rozbudowanymi systemami audiowizualnymi, ale wciąż mieści się w obudowie rack o wysokości zaledwie 1U.
W jakich instalacjach najlepiej sprawdzi się platforma ISAAC?
Tomasz Chaciński, LTT: Są to przede wszystkim muzea, z dużymi, rozproszonymi systemami. Właśnie w takich miejscach często widzimy duży kłopot z obsługą instalacji. Nie ma na miejscu przypisanych specjalistów od techniki, pojawiają się, często spontaniczne, potrzeby zmian wyświetlanych treści, contentu, uaktualnienia harmonogramu wyświetlanych materiałów. Często kończy się to tym, iż choćby taką prostą zmianę muszą wprowadzić specjaliści, co generuje dodatkowe koszty. Co więcej, przy tak dużej złożoności tworzonych dzisiaj systemów AV, bardzo często coś nie działa. Tutaj mamy ciągły, nieprzerwany monitoring całego systemu, a w dodatku możemy zautomatyzować cały proces raportowania. Gdy zostanie wykryta jakaś usterka, system może automatycznie powiadomić dostawcę systemu czy ekipę serwisową. Tak naprawdę, to bieżące utrzymanie systemu może odbywać się choćby poza użytkownikiem.
To co mi również chodzi po głowie, to wszechstronny i kompleksowy monitoring wszystkich systemów scenicznych pracujących w teatrach. Przy pomocy platformy
ISAAC jesteśmy w stanie zebrać wszystkie informacje o pracy poszczególnych urządzeń w jednym miejscu.

Poszczególne zadania można zapisać również w formie czytelnego i użytecznego kalendarza.
Mariusz Głodnicki, LTT: Biorąc pod uwagę stopień zaawansowania systemów, pracujących w branży broadcastowej, platforma ISAAC może być również znakomitym rozwiązaniem właśnie do studiów telewizyjnych czy kompleksów produkcyjnych.
Podam jeszcze jeden przykład. Niedawno miałem rozmowę z biurem projektowym, działającym w obszarze sceny i instytucji kultury, i dyskutowaliśmy o praktycznych scenariuszach zastosowania platformy ISAAC. Byli oni zachwyceni właśnie możliwością scentralizowanego monitorowania wszystkich elementów systemu. Ponadto, warto wspomnieć, iż mamy możliwość w pełni zdalnego zarządzania całym systemem i realizowania czynności serwisowych.
W przeszłości, gdy pracowaliśmy jeszcze z systemami analogowymi i gdy dany obwód nie dostawał zasilania, wystarczyło pójść do odpowiedniego pomieszczenia i podnieść adekwatny bezpiecznik. Dzisiaj systemy są tak rozbudowane i tak zaawansowane, iż jedyną możliwością szybkiego identyfikowania problemów i ich naprawy jest właśnie centralny monitoring całej instalacji.
Tutaj szalenie ważne są właśnie przesyłane przez platformę LOGi oraz możliwość zarządzania dostępami. Jesteśmy w stanie ograniczyć dostęp do systemu osób postronnych czy osób, które nie powinny mieć możliwości wprowadzania zmian w konfiguracji systemu, tym samym eliminując ryzyko przerwy w jego funkcjonowaniu.
Jeszcze innym, bardzo interesującym rozwiązaniem, które daje system, jest możliwość monitorowania przeglądów sprzętu realizowanych w interwałach. ISAAC może sprawdzać czas pracy danego urządzenia i informować nas o zbliżającej się konieczności jego serwisowania.
Producent ma na swoim koncie również bardzo udane wdrożenia w parkach rozrywki, parkach tematycznych czy w przestrzeniach immersyjnych, choćby tych najbardziej rozbudowanych. System sprawdzi się również doskonale w salach konferencyjnych, biznesowych czy w dużym kampusie akademickim – wszędzie tam gdzie będziemy potrzebowali zaawansowanego, kompleksowego monitoringu całości.
Rozmawiał: Łukasz Kornafel, „AVIntegracje
zdjęcia: LTT/Smart Monkeys/ISAAC