Mapy Google właśnie utrudniły życie wielu kierowcom. Zaczęli oni donosić o usunięciu niezwykle istotnej funkcji, która była często używana podczas przemierzania krótszych i dłuższych tras. Mowa oczywiście o trybie jazdy umożliwiającym uzyskanie dostępu do głosowego asystenta, interfejsu sterowania multimediami oraz podstawowych aplikacji. Trudno jednak stwierdzić czy to zwyczajny błąd, czy też celowa zagrywka amerykańskiego producenta.
Mapy Google coraz mniej przydatnym narzędziem?
Koncern niedawno chwalił się, iż regularnie podejmuje próby walki z oszustami oraz fałszywymi lokalami. Pomaga w tym wszystkim sztuczna inteligencja, dzięki której najpopularniejsza mobilna nawigacja jest coraz bezpieczniejszym miejscem. Nie zabrakło też wdrożenia kilku świeżych rozwiązań uprzyjemniających korzystanie z usługi. Są jednak elementy nie do końca działające na skuteczność aplikacji.
- Sprawdź także: Mapy Google utrudnią zostanie ofiarą oszustów. Oto nowa funkcja
Początku zamieszania należy doszukiwać się w lutym 2024 roku, kiedy to Mapy Google pozbyły się launchera podstawowych aplikacji z poziomu popularnego trybu jazdy. Decyzja podjęta przez amerykańskiego molocha nie spodobała się wielu kierowcom. Przystępny pasek u dołu ekranu sprowadzono bowiem do głosowego asystenta oraz opcji sterowania multimediami. Teraz wykonano kolejny kontrowersyjny ruch.
Mapy Google (Android) – pobierz aplikację z naszej bazy danych
Jak informuje redakcja portalu 9to5google, tryb jazdy całkowicie zniknął z aplikacji (poniżej zrzuty ekranu przed i po zmianach). Dokładnie tak, nie dochodzi już do wyświetlania dobrze znanego czarnego paska nawigacyjnego. Zniknęła tym samym funkcja zarządzania multimediami, choć w dalszej części artykułu znajdziecie sposób na jej częściowe przywrócenie. Co stoi za podjęciem tak przedziwnej decyzji, może Google szykuje jakąkolwiek alternatywę?
Czy użytkownicy dostaną coś lepszego?
Mapy Google swego czasu pozbyły się funkcji umożliwiających głosowe wezwanie asystenta podczas jazdy i najwidoczniej producent uznał, iż dedykowany pasek wyłącznie dla platform streamingowych jest zbędny. Dlatego też go usunięto, choć oczywiście mało kto się z tej aktualizacji cieszy. Sam często wykorzystywałem ten element interfejsu do przełączania się pomiędzy piosenkami czy odcinkami podcastu. Czy zatem istnieje jakakolwiek alternatywa?
Tak, całe szczęście. Nawigację przez cały czas można połączyć z wybraną usługą muzyczną, ale jej ikonka pojawi się po prawej stronie interfejsu, co poskutkuje zapełnieniem sporego procenta przestrzeni. Wystarczy udać się do Ustawienia > Nawigacja > Pokaż elementy sterujące odtwarzaniem multimediów i gotowe. Powyżej możecie zobaczyć jak prezentuje się funkcjonalność – co prawda wygląda estetycznie, ale wymaga dodatkowego kliknięcia jeżeli zechcemy odtworzyć coś innego.
- Przeczytaj również: Google pomoże Ci zaoszczędzić na noclegu. Wyszukiwarka będzie śledzić ceny hoteli
Pozostaje mieć nadzieję, iż Google pracuje nad pełnoprawną alternatywą dla trybu jazdy. Integracja z asystentem Gemini i obsługa multimediów bez wątpienia ucieszyłaby kierowców. Istnieje też szansa, iż deprywacja dotychczasowego paska to jedynie błąd.
Źródło: 9to5google / Zdjęcie otwierające: Google
