Copilot wreszcie z własną „tarczą”. Check Point i Microsoft łączą siły, by zabezpieczyć agentów AI w Copilot Studio

manager24.pl 4 tygodni temu

Microsoftowy Copilot, który w ostatnich miesiącach szturmem wdarł się do firmowych biur i aplikacji, doczekał się wreszcie wyspecjalizowanej ochrony. Check Point Software Technologies ogłosił współpracę z Microsoftem, dzięki której Microsoft Copilot Studio zyskał zabezpieczenia klasy enterprise dla agentów AI.

Microsoft Copilot to rodzina asystentów AI wbudowanych w produkty Microsoftu – od pakietu 365, przez Windows, aż po usługi chmurowe. Copilot Studio to z kolei środowisko, w którym firmy mogą tworzyć własne agentów AI: boty i asystentów dopasowanych do konkretnych procesów, danych i narzędzi organizacji.

I tu pojawiało się poważne wyzwanie bezpieczeństwa, bowiem agenci działają na wrażliwych danych i łączą się z zewnętrznymi systemami, co dramatycznie powiększa powierzchnię ataku. Ryzyka obejmują m.in. prompt injection (wymuszanie szkodliwych działań przez odpowiednio przygotowane treści), wycieki danych, czy niewłaściwe użycie modeli i dryf zgodności z politykami firmy.

Do tej pory wiele organizacji wdrażało Copilota z mieszanką entuzjazmu i niepokoju. Teraz do układanki wkońcu dochodzi brakujący element – wyspecjalizowana warstwa bezpieczeństwa.

Bezpieczeństwo klasy enterprise dla Copilot wreszcie z własną „tarczą”. Check Point i Microsoft łączą siły, by zabezpieczyć agentów AI w Copilot Studio

W ramach integracji Check Point rozszerza swój stos AI security na Microsoft Copilot Studio. Ochrona nie jest „nakładką”, ale elementem osadzonym w samym środowisku tworzenia i działania agentów.

Rozwiązanie obejmuje Runtime AI Guardrails, czyli ciągłą ochronę w czasie rzeczywistym dla wszystkich agenta zbudowanego w Copilot Studio – guardrails blokują m.in. prompt injection, wycieki danych oraz nadużycia modelu, zanim zdążą wyrządzić szkody. Dodatkowo, zintegrowane silniki Data Loss Prevention i Threat Prevention kontrolują każde wywołanie narzędzi i przepływ danych w Copilot Studio, dzięki czemu poufne informacje nie „wyciekną” przypadkiem ani w odpowiedzi bota, ani w integracjach z innymi systemami. Całość działa w skali klasy enterprise, co oznacza, iż została zaprojektowana pod duże wdrożenia, zapewnia niskie opóźnienia, powtarzalną ochronę i spójne polityki w całej organizacji.

Bezpieczniejsze eksperymenty z AI dla biznesu i IT

Dla działów biznesowych oznacza to możliwość śmielszego inwestowania w Copilot Studio – budowania agentów do obsługi klienta, finansów, HR czy sprzedaży – bez ciągłego pytania: „A co, jeżeli bot powie o jedno zdanie za dużo?”. Dla zespołów IT i bezpieczeństwa kluczowa jest z kolei pełna widoczność tego, co robią agenci AI, spójne polityki bezpieczeństwa i zgodności oraz podejście „prevention-first”, które zatrzymuje incydenty, zamiast tylko je raportować po fakcie.

Microsoft podkreśla, iż bezpieczeństwo i compliance są dziś najważniejsze dla wdrożenia Copilota w dużych organizacjach. kooperacja z Check Point ma pozwolić klientom wdrażać innowacje bez obaw, łącząc zaufaną platformę Copilot z prewencyjną ochroną AI.

Nowa integracja to kolejny krok w strategii Check Point ochrony całego cyklu życia AI – od budowy modeli, przez ich wdrażanie, aż po codzienne użycie przez pracowników w różnych narzędziach. W praktyce oznacza to, iż Microsoft Copilot w końcu ma swojego ochroniarza. To również jasny sygnał: eksperymenty z agentami AI przestają być zabawą w piaskownicy i wchodzą w ligę poważnych, dobrze zabezpieczonych wdrożeń.

Idź do oryginalnego materiału