Policja w USA wykorzystuje AI do tworzenia fałszywych profili w mediach społecznościowych. Wirtualni agenci podszywają się pod ludzi, by zdobywać dowody i śledzić ewentualnych podejrzanych.
Amerykańska policja coraz częściej korzysta z technologii AI, by prowadzić śledztwa w internecie. Firma Massive Blue sprzedaje służbom narzędzie Overwatch, które pozwala tworzyć realistyczne, wirtualne postacie. Takie profile udają na przykład studentów, aktywistów lub osoby podejrzane o handel narkotykami i ludźmi.
Tacy wirtualni agenci prowadzą rozmowy przez media społecznościowe i komunikatory. Przykładem jest profil 14-letniego chłopca, który rozmawia z dorosłymi podejrzanymi o przestępstwa seksualne. Inny bot udaje 36-letnią kobietę zaangażowaną w aktywizm. AI potrafi też podszywać się pod osoby rekrutujące do protestów lub pod rzekomych przestępców.
Policja wydaje na te rozwiązania setki tysięcy dolarów, choć technologia jest wciąż testowana i nie doprowadziła jeszcze do jakichś spektakularnych aresztowań. Massive Blue twierdzi niemniej, iż ich narzędzie pomaga w walce z handlem ludźmi, przestępczością zorganizowaną czy zagrożeniami w szkołach. Jednak nie ujawnia, jak wybiera osoby do obserwacji i jak identyfikuje podejrzanych.

Nie brakuje przy tym dodatkowych wątpliwości. Eksperci pytają, czy takie działania nie naruszają praw obywatelskich, zwłaszcza gdy AI śledzi protestujących lub aktywistów. Czy wyobrażasz sobie mianowicie, iż rozmawiasz w internecie z kimś, kto w rzeczywistości nie istnieje, a twoje słowa mogą być użyte jako dowód przeciwko tobie?
W USA policja już wcześniej tworzyła fałszywe konta w mediach społecznościowych, by śledzić podejrzanych. Teraz jednak AI pozwala na masowe i automatyczne działanie, co budzi obawy o prywatność i możliwość nadużyć. Wciąż brakuje bowiem jasnych zasad regulujących takie praktyki.