Tokyo Electron odcina się od zarzutów w sprawie wycieku tajemnic TSMC

itreseller.com.pl 1 tydzień temu

Japońska firma Tokyo Electron, jeden z największych na świecie producentów sprzętu dla przemysłu półprzewodników, poinformowała, iż nie ma żadnej organizacyjnej roli w głośnej sprawie dotyczącej rzekomej kradzieży tajemnic handlowych TSMC.

Oświadczenie spółki wydano dzień po tym, jak tajwańska prokuratura oskarżyła trzech mężczyzn o próbę wykorzystania poufnych informacji dotyczących procesu produkcji chipów w technologii 2 nm. Wśród oskarżonych znalazł się były pracownik TSMC, znany jako Chen, który po przejściu do Tokyo Electron miał zabiegać u dawnych kolegów o udostępnienie danych technicznych związanych z najbardziej zaawansowanym procesem litograficznym tajwańskiego giganta. Zdaniem prokuratury, informacje te miały posłużyć japońskiej firmie do wzmocnienia swojej pozycji w przetargach na dostawy sprzętu dla TSMC.

Śledczy wnoszą o karę 14 lat więzienia dla Chena, powołując się na naruszenie tajwańskiego prawa o ochronie tajemnic handlowych oraz przepisów związanych z bezpieczeństwem narodowym. To pierwszy przypadek w historii, w którym tajwańska prokuratura powołuje się na ustawę o bezpieczeństwie narodowym w sprawie dotyczącej kluczowych technologii półprzewodnikowych.

Tokyo Electron podkreśla, iż przeprowadzone wewnętrzne dochodzenie nie wykazało, aby spółka w jakikolwiek sposób instruowała pracownika do pozyskiwania wrażliwych danych czy wykorzystywała poufne informacje w swojej działalności. – Firma „nie potwierdziła żadnego organizacyjnego zaangażowania, takiego jak wydawanie poleceń w celu nieodpowiedniego pozyskiwania informacji, ani wycieku poufnych danych na zewnątrz” – poinformowano w komunikacie. Spółka dodała również, iż już wcześniej podjęła zdecydowane kroki – pracownik został zwolniony z firmy na początku sierpnia.

TSMC od lat jest pionierem w produkcji najbardziej zaawansowanych układów scalonych, a w tej chwili rozwija proces 2 nm, który ma być podstawą przyszłych generacji procesorów dla globalnych gigantów technologicznych, w tym Apple, Nvidii i AMD. Każda próba nielegalnego dostępu do tej technologii budzi ogromne obawy, ponieważ w grę wchodzą zarówno miliardowe kontrakty, jak i przewaga konkurencyjna w skali światowej.

Sprawa nabiera dodatkowego wymiaru geopolitycznego. Tajwan, który odpowiada za większość światowej produkcji zaawansowanych chipów, traktuje ochronę własnych technologii jako element bezpieczeństwa narodowego. Incydent z udziałem byłego pracownika TSMC może stać się precedensem w egzekwowaniu jeszcze ostrzejszych przepisów wobec prób szpiegostwa przemysłowego w branży półprzewodników.

Idź do oryginalnego materiału