
Polska wraz z krajami bałtyckimi chce zbudować GigaFabrykę AI za 3 mld euro, na które złoży się zarówno finansowanie publiczne, jak i pieniądze od partnerów prywatnych. Czym mają być GigaFabryki AI, czym się będą różnić od powstających już Fabryk AI? Wyjaśniamy.
Nie jest wielką tajemnicą, iż Europa niespecjalnie sobie radzi z rozwojem swojej własnej sztucznej inteligencji. Europejskich modeli AI próżno szukać wśród najlepiej ocenianych (niedawno wydany Mistral-Medium jest na dopiero 18. miejscu rankingu LM Arena, w tyle za modelami amerykańskimi i chińskimi).
Ten stan na tyle zmartwił Komisję Europejską, iż przedstawiła w lutym tego roku inicjatywę InvestAI, zakładającą inwestycje w AI wynoszące 200 mld euro, w tym 20 mld euro na pięć europejskich GigaFabryk AI.
Polska chce zbudować GigaFabrykę AI
Jak się okazuje, jedną z takich fabryk chce zbudować na swoim terytorium Polska we współpracy z krajami bałtyckimi. Projektowi nadano nazwę Baltic AI GigaFactory i ma kosztować 3 mld euro.
Niestety wiemy kilka więcej – tyle, iż odpowiedni wniosek został złożony w Komisji Europejskiej i iż w skład konsorcjum, na którego czele stoi Polska, są jeszcze Litwa, Łotwa i Estonia oraz konsorcjum prywatnych przedsiębiorców i instytutów badawczych. Konsorcjum, jak zapewnia wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski, jest otwarte na kolejnych partnerów – zarówno państwa członkowskie, jak i podmioty komercyjne.
Nie wiemy, gdzie powstanie GigaFabryka – będą to nie więcej niż dwie lokalizacje spośród kilku w tej chwili rozważanych. Wiemy tylko, iż będą to lokalizacje w Polsce i to takie, które zapewniają dostęp do w 100% zielonej energii oraz odpowiednie systemy zasilania i chłodzenia. Projekt byłby rozwijany w etapach, „aby umożliwić dostosowanie infrastruktury towarzyszącej i zapewnić długoterminową zrównoważoną efektywność technologiczną”.
GigaFabryka AI – co to jest?
Czym w założeniach mają być GigaFabryki AI? Mają to być olbrzymie centra danych AI, dysponujące ponad 100 tysiącami zaawansowanych procesorów AI, kosztujące 3-5 mld euro i dysponujące mocą obliczeniową pozwalającą na trenowanie modeli z bilionami parametrów.
Pewną konfuzję co do projektu polskiej GigaFabryki AI wprowadza fakt, iż wcześniejszy o nieco ponad tydzień komunikat Ministerstwa Cyfryzacji wspominał o planach budowy GigaFabryki kosztującej 5 mld złotych i dysponującej 30 tysiącami zaawansowanych procesorów AI. Ta pierwsza liczba nie zgadza się z 3 mld euro podanymi w najnowszym komunikacie, a ta druga nie zgadza się z założeniami dla GigaFabryk AI, które, jak wspominałem, mają dysponować co najmniej 100 tysiącami takich procesorów. Najnowszy komunikat ministerstwa już nie wspomina o docelowej liczbie procesorów AI.
GigaFabryka w Polsce? Może, ale konkurencja spora
Czy projekt powstanie? Nie wiemy – Komisja Europejska planuje sfinansować raptem pięć takich projektów w całej unii, więc konkurencja będzie silna. Plany zbudowania GigaFabryk ogłosiły już Hiszpania i Finlandia oraz niemieckie firmy. Można się spodziewać, iż po swoją działkę z oferowanych 20 mld euro będzie chciało sięgnąć więcej krajów.
Trudno jest powiedzieć, jaki wpływ na konkurencyjność polskiego projektu GigaFabryki będzie miał fakt, iż na terenie naszego kraju już powstaje nieco mniejsza Fabryka AI, czyli PIAST AI w Poznaniu. Z jednej strony Polska będzie miała dzięki temu niezbędne doświadczenie w budowaniu infrastruktury AI, z drugiej krajowi, który już dostał dofinansowanie na Fabrykę AI, może być trudniej uzyskać kolejne dofinansowanie z UE.
Źródło grafiki: Sztuczna inteligencja, model Dall-E 3