Państwo prawa i kooperacja polsko-niemiecka były głównymi tematami rozmów niemieckiej ministry sprawiedliwości Stefanie Hubig i jej polskiego odpowiednika Adama Bodnara w Warszawie. W ramach tej współpracy chodzi m.in. o wymianę doświadczeń ws. reformy wymiaru sprawiedliwości.
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz ma podobny problem, co polski premier Donald Tusk – czyli szerokie spektrum poglądów w rządzącej koalicji. Przykładem są tu polskie próby odwrócenia reform wymiaru sprawiedliwości dokonanych przez poprzedni, konserwatywno-prawicowy rząd partii PiS.
Po rozmowach z ministrem Bodnarem ministra Hubig wskazała, iż pole działania polskiej koalicji rządzącej jest – w obecnej konstelacji politycznej – ograniczone przez weto prezydenta. To w praktyce oznacza, iż przygotowany przez Bodnara plan reform – zakładający m.in. powrót do obsadzania stanowisk sędziów Trybunału Konstytucyjnego i Krajowej Rady Sądownictwa przez samych sędziów, a nie przez polityków – może nie wejść w życie, ponieważ rząd Tuska nie ma wystarczającej liczby głosów, aby prezydenckie weto przełamać.
Wprowadzenie jakichkolwiek zmian ustaw wymagałoby bowiem kompromisu z prezydentem – czy to odchodzącym Andrzejem Dudą, czy też z wywodzącym się z tego samego obozu politycznego – PiS – Karolem Nawrockim, którego zaprzysiężenie odbędzie się 6 sierpnia 2025 r.
Równocześnie zaś poziom zaufania do wymiaru sprawiedliwości – zarówno przez przewlekłość postępowań, której nie udało się wyplenić ani poprzedniemu, ani obecnemu polskiemu rządowi – jak i przez aktywność polityczną samych sędziów, którzy np. komentują rzeczywistość polityczną w mediach społecznościowych – nie jest już tak duży, jak przed rządami PiS i jego reformami.
Potrzeba wewnętrznego kompromisu – wspólna bolączka Polski i Niemiec
Niemcy widzą – z tego, co usłyszał reporter DW – podobieństwa sytuacji w obu krajach jeżeli chodzi o potrzebę zawierania kompromisów politycznych w spornych kwestiach.
Niemiecka koalicja – co widać w doniesieniach medialnych – spiera się w tej chwili m.in. właśnie o nominacje sędziowskie, ale DW dopytało ministrę Hubig o inną sprawę, która w Niemczech wymaga kompromisów w rządzie, czyli o migrację. Ministra podkreśliła, iż kwestia ta nie pojawiła się w rozmowie z Adamem Bodnarem zarówno ze względu na ogrom innych kwestii do uzgodnienia, jak i wspomniane równoległe spotkanie szefów resortu spraw wewnętrznych, którego tematem była właśnie migracja.
Niemiecki rząd o migracji: stosowane środki muszą być zgodne z prawem UE
Hubig, indagowana przed Deutsche Welle o kontekst prawny kwestii migracji, jakim jest niedawny wyrok sądu administracyjnego w Berlinie uznający odsyłanie migrantów przez Niemcy na granicę z Polską za niezgodne z prawem UE, stwierdziła, iż "w tej sprawie nie ma nic nowego do dodania".
Zaznaczyła jednak, iż środki tymczasowe – jak kontrole graniczne – nie mogą trwać w nieskończoność. Dodała, iż "na chwilę obecną" stanowisko jest jasne: stosowane środki muszą być zgodne z unijnym prawem, należy tego pilnować, a warunki tej zgodności są bardzo wyśrubowane.
Niemcom zależy, by pokazać dobrą współpracę z Polską
Politycy rozmawiali też o wspólnych działaniach Polski, Niemiec i Francji w ramach Trójkąta Weimarskiego. Berlin od początku rządów nowej koalicji podkreśla – i zaznaczyła to też ministra Hubig – iż Francja i Polska to dla Niemiec najważniejsi partnerzy na zachodzie i na wschodzie.
Jak usłyszało Deutsche Welle ze źródeł zbliżonych do niemieckiego rządu, fakt, iż aż dwoje ministrów rządu federalnego było w Polsce jednego dnia – równolegle szef polskiego resortu spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak podejmował w Warszawie swojego niemieckiego kolegę Alexandra Dobrindta – ma podkreślić wagę Polski jako strategicznego i politycznego partnera Niemiec tuż przed zaprzysiężeniem nowego prezydenta Polski.
"Chodzi o to, by pokazać partnerstwo i dobrą współpracę" – słyszymy.
Konsultacje rządowe na jesieni w Berlinie?
Dopytywana przez Deutsche Welle, czy widzi możliwość pogłębienia współpracy między rządem niemieckim a polskim w walce z dezinformacją i antyniemieckimi nastrojami w Polsce, ministra Hubig podkreślała znacznie tworzenia wspólnych formatów wymiany uczniowskiej i studenckiej, np. w ramach Trójkąta Weimarskiego. Także w ramach tego trójstronnego formatu, jak przewidywała, na tapecie będą kwestie cyfryzacji, walki z dezinformacją dotyczącą również Ukrainy czy karania zbrodni przeciwko ludzkości.
– Uważam, iż narody i społeczeństwa zbliżają się do siebie, gdy poznają się na poziomie indywidualnym, i to jak najwcześniej – podkreśliła ministra. Podkreśliła, iż ma nadzieję na powstanie różnych formatów wymiany np. na poziomie studenckim, np. we współpracy z prawnikami – tak, aby stworzyć zalążek formatu, który przetrwa kadencję obecnych rządów.
Dodała, iż inne formy polsko-niemieckiej współpracy zostaną prawdopodobnie omówione na polsko-niemieckich konsultacjach międzyrządowych, które prawdopodobnie odbędą się jesienią tego roku w Berlinie (poprzednie, po latach przerwy, odbyły się w 2024 r. w Warszawie).