Przedstawicielstwo Unii Europejskiej oraz ambasady państw partnerskich w Gruzji „prostują rozpowszechniane dezinformacje” na temat swojej działalności.
Jak podano we wspólnym oświadczeniu, „zarzuty pod adresem roli misji dyplomatycznych są bezpodstawne, wprowadzają opinię publiczną w błąd i wyrządzają szkodę”.
Podpisane placówki podkreślają, iż spotkania dyplomatyczne z różnymi grupami realizowane są w ramach Konwencji Wiedeńskiej, dyplomaci nie wspierają żadnej partii politycznej i potępiają przemoc, a także wzywają liderów politycznych do „powstrzymania się od dalszej polaryzacji i do działań na rzecz deeskalacji napięć”.
„Dezinformacja wprowadza opinię publiczną w błąd i podważa zdolność naszych misji dyplomatycznych do wykonywania swoich obowiązków. Dla dyplomatów spotkania z szerokim gronem przedstawicieli – rządu, opozycji, społeczeństwa obywatelskiego oraz obywateli w ogóle – są normalną częścią działalności dyplomatycznej i są w pełni zgodne z Konwencją Wiedeńską. Nie wspieramy żadnej konkretnej partii politycznej, a twierdzenia, iż rzekomo popieramy przemoc lub ekstremizm, są po prostu nieprawdziwe. Wręcz przeciwnie – wzywamy wszystkich uczestników do odrzucenia wszelkich form przemocy i jej potępienia” – podano w oświadczeniu.
Pod dokumentem podpisały się ambasady: Austrii, Belgii, Bułgarii, Chorwacji, Czech, Cypru, Danii, Estonii, Unii Europejskiej, Finlandii, Francji, Niemiec, Grecji, Irlandii, Włoch, Łotwy, Litwy, Luksemburga, Niderlandów, Norwegii, Polski, Portugalii, Rumunii, Słowenii, Hiszpanii, Szwecji oraz Wielkiej Brytanii. Na liście nie ma Węgier ani Słowacji.
Przedstawiciele Gruzińskiego Marzenia często wypowiadają się krytycznie o projektach finansowanych przez Unię Europejską w Gruzji, twierdząc, iż rzekomo „służą one ekstremizmowi i radykalizmowi”. Na przykład przewodniczący parlamentu, Szalwa Papuaszwili, kilka dni temu w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, iż ambasador UE nie odpowiada na pytania narodu gruzińskiego dotyczące tego, gdzie i dlaczego wydawane są środki unijne.
„Bardzo uważnie obserwujemy kontakty cudzoziemców z radykałami. Każdy ambasador, każdy cudzoziemiec, który podaje im rękę, zaprasza ich do ambasady, na obiad, kolację i tak dalej – kto akceptuje radykałów i ekstremistów – stanie się współwinny, jeżeli ta wewnętrzna terrorystyczna grupa dopuści się jakiegokolwiek aktu przemocy” – powiedział Papuaszwili.
Prorządowe media za każdym razem informują o spotkaniach dyplomatów z gruzińskimi opozycjonistami.
Źródło: ekhokavkaza.com
Opracowanie: BIS – Biuletyn Informacyjny Studium







