Czy tradycyjne media obronią swoją wiarygodność?

euractiv.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: https://euractiv.pl/section/nowe-technologie/news/czy-tradycyjne-media-obronia-swoja-wiarygodnosc/


W świecie, w którym sztuczna inteligencja zmienia konsumpcję wiadomości, a fałszywe treści rozprzestrzeniają się szybciej niż kiedykolwiek, zaufanie do mediów staje się wartością strategiczną. Nowe raporty pokazują, iż choć dezinformacja osłabia fundamenty demokracji.

Według Światowego Forum Ekonomicznego dezinformacja należy dziś do największych zagrożeń dla stabilności społecznej i politycznej. To już nie tylko problem komunikacyjny, ale czynnik podważający zaufanie do instytucji publicznych i rządów. Ponad 900 respondentów ankiety przeprowadzonej w ramach raportu ocenia nadchodzącą dekadę jako czas zdominowany przez wyzwania technologiczne, środowiskowe i społeczne, z dezinformacją w roli katalizatora kryzysów.

W krajach UE obywatele wprost przyznają, iż fałszywe lub zmanipulowane informacje są poważnym problemem dla demokracji – zarówno w skali lokalnej, jak i ogólnoeuropejskiej. W tej rzeczywistości pytanie brzmi nie tyle, czy dezinformacja wpłynie na życie polityczne i społeczne, ale jak głęboko będzie w stanie je zdeformować.

Kto i gdzie szuka wiadomości?

Raport Reuters Institute Digital News Report 2025 ujawnia silne różnice pokoleniowe w sposobie pozyskiwania informacji. Młodsi użytkownicy w znacznej mierze opierają się na mediach społecznościowych i serwisach wideo, podczas gdy osoby starsze przez cały czas wybierają telewizję. Prasa drukowana została zepchnięta na margines, a w jej miejsce wchodzą podcasty informacyjne czy chatboty oparte na sztucznej inteligencji.

Ta zmiana nie jest jednak neutralna. Z jednej strony otwiera dostęp do nowych źródeł, z drugiej – obniża barierę wejścia dla treści o niskiej jakości, podatnych na manipulację. Co znamienne, wśród zagrożeń dezinformacyjnych respondenci wskazują nie tylko polityków czy influencerów internetowych, ale także samych dziennikarzy. To sygnał, iż media, zamiast pełnić wyłącznie rolę strażnika prawdy, coraz częściej stają się częścią sporu o wiarygodność.

Autorytet weryfikatorów i redakcji

Pomimo erozji zaufania, najnowsze badania pokazują, iż w sytuacjach wątpliwych odbiorcy wciąż zwracają się do profesjonalnych źródeł: agencji informacyjnych, instytucji państwowych czy organizacji zajmujących się fact-checkingiem. To dowód, iż tradycyjne media, choć osłabione, przez cały czas stanowią punkt odniesienia.

Warto jednak zauważyć znaczące różnice w poziomie zaufania między krajami. Finlandia pozostaje liderem przejrzystości i wolności prasy, co przekłada się na wysokie wskaźniki wiarygodności. Na drugim biegunie znajdują się Węgry i Grecja, gdzie silna ingerencja rządu w media skutkuje niskim poziomem zaufania społecznego. Raport jasno wskazuje, iż relacja między wolnością prasy a poziomem dezinformacji jest bezpośrednia – tam, gdzie redakcje mogą działać niezależnie, łatwiej o rzetelną debatę publiczną.

Sztuczna inteligencja – ratunek czy zagrożenie?

Nowym elementem pejzażu informacyjnego jest wykorzystanie sztucznej inteligencji. Organizacje medialne testują narzędzia personalizacji treści, streszczania artykułów czy tłumaczeń w czasie rzeczywistym. Odbiorcy, szczególnie młodsze grupy, doceniają funkcje, które zwiększają wygodę korzystania z wiadomości.

Problem w tym, iż personalizacja może prowadzić do efektu „bańki informacyjnej” – zawężenia perspektywy i pomijania tematów o istotnym znaczeniu społecznym. Co więcej, wzrost liczby serwisów opartych wyłącznie na treściach generowanych przez AI, często pozbawionych nadzoru redakcyjnego, budzi poważne wątpliwości etyczne. Do tej pory zidentyfikowano już ponad 1,2 tys. takich portali, które nie spełniają podstawowych standardów wiarygodności.

W Europie sceptycyzm wobec pełnej automatyzacji dziennikarstwa jest silniejszy niż w Stanach Zjednoczonych. To ostrzeżenie dla branży: wdrażanie narzędzi opartych na AI bez jasnych standardów i kontroli może paradoksalnie zwiększyć skalę dezinformacji, zamiast jej przeciwdziałać.

Edukacja medialna – wciąż w cieniu

Kluczowym problemem pozostaje niski poziom kompetencji medialnych wśród odbiorców. Z danych wynika, iż jedynie ok. 22 proc. badanych na świecie miało styczność z edukacją w zakresie krytycznego odbioru wiadomości. Co gorsza, większość inicjatyw ogranicza się do osób młodych, pomijając dorosłych, którzy również stają się ofiarami dezinformacji.

To poważny deficyt, zważywszy na tempo rozwoju narzędzi AI i łatwość tworzenia fałszywych treści. Eurobarometr „Dekada Cyfrowa 2025” podkreśla, iż obywatele UE oczekują od władz priorytetowego traktowania polityk przeciwdziałających dezinformacji – aż 88 proc. respondentów wskazało to jako najważniejsze działanie. kilka mniej, bo 83 proc., domaga się kształtowania rozwoju AI w zgodzie z prawami człowieka i wartościami demokratycznymi.

Meta zmienia podejście do moderacji treści. „Koniec cenzury”

Media w ogniu podwójnych oczekiwań

Redakcje stają dziś przed dylematem: muszą inwestować w innowacje, które przyciągną nowych odbiorców, a jednocześnie bronić swojej wiarygodności, nie ulegając presji natychmiastowości i uproszczeń. Odbiorcy jasno artykułują swoje oczekiwania – najważniejsze są bezstronność, dokładność, prawdomówność i przejrzystość.

Profesjonalne dziennikarstwo pozostaje filarem demokracji, ale nie może już działać w izolacji. kooperacja z weryfikatorami faktów, wdrażanie odpowiedzialnej sztucznej inteligencji i równoległe rozwijanie programów edukacyjnych to konieczność, jeżeli media mają zachować społeczną rolę w świecie, w którym każdy użytkownik sieci może być nadawcą.

Idź do oryginalnego materiału