Co wspólnego ma IT z branżą FMCG? Wywiad z Michałem Biedzińskim

geek.justjoin.it 3 dni temu

Co może łączyć szampon do włosów z chmurą danych? Albo sztuczną inteligencję z najnowszą wersją szczoteczki do zębów? Więcej, niż mogłoby się wydawać. W Procter & Gamble technologie IT i rozwój produktów codziennego użytku idą ramię w ramię. O tym, jak IT wpływa na dzisiejsze funkcjonowanie i kształtuje przyszłość FMCG, opowiada Michał Biedziński, CIO P&G w Europie Centralnej.

IT a branża FCMG. Rozmowa z Michałem Biedzińskim, CIO P&G w Europie Centralnej

Na pierwszy rzut oka IT i branża FMCG to dwa światy. Co je łączy? Jaki wpływ ma technologia na branżę FMCG?

Michał Biedziński: To fakt, na pierwszy rzut oka może się wydawać, iż te dziedziny nie mają ze sobą wiele wspólnego. Ale prawda jest taka, iż technologia stała się nieodzownym elementem w funkcjonowaniu i rozwoju wszystkich branż, w tym FMCG. Bez nowych technologii w Procter & Gamble nie moglibyśmy sprawnie ulepszać ani naszych produktów, ani strategii sprzedaży i marketingowych. Słowem – lepiej odpowiadać na to, czego potrzebują konsumenci i partnerzy handlowi.

Kluczowe znaczenie mają też automatyzacja i analiza danych. Kiedyś wiele prac wykonywanych było manualnie i zabierało sporo czasu, w tej chwili dzięki automatyzacji możemy uprościć wiele procesów, zwiększyć ich wydajność jednocześnie oszczędzając czas. Z kolei analiza danych pozwala nam wybiegać w przyszłość i lepiej prognozować, czego mogą potrzebować konsumenci, przewidywać ich oczekiwania czy decyzje dotyczące zakupów.

Technologie pozwalają nam również szybciej wychwytywać nowe trendy, czy lepiej dopasować ofertę do rynku. Korzystamy także z cyfrowych platform mediowych i innych narzędzi, które wspierają sprzedaż oraz proces dotarcia do naszych konsumentów. Plus temat, którego nie da się pominąć – cyberbezpieczeństwo, szczególnie istotny obszar w obecnych czasach, w których dane trzeba chronić, niezależnie od branży.

Technologiczny Hub IT w Warszawie odgrywa kluczową rolę w globalnych projektach P&G. Jak duże projekty realizujecie?

To prawda, mało osób wie, iż nasz warszawski globalny Hub IT jest jednym z największych centrów technologicznych P&G na świecie. Stanowi centrum innowacji rozwijając globalne platformy oraz produkty cyfrowe, które zmieniają sposób, w jaki P&G dostarcza wartość swoim klientom. Pracuje u nas ponad tysiąc dwustu menedżerów IT o różnych profilach od menedżerów produktu, inżynierów danych i algorytmów, architektów etc. Działamy w skali globalnej, bez nas nie dzieje się żadna większa transformacja technologiczna w P&G. Pracujemy nad wieloma innowacyjnymi projektami: tworzymy platformy zarządzania danymi, rozwijamy produkty cyfrowe, wdrażamy algorytmy AI, optymalizujemy procesy logistyczne, zarządzamy cyberbezpieczeństwem i wiele, wiele innych. Tak naprawdę trudno wyobrazić sobie, jak duża jest to skala, dopóki nie zobaczy się tego od środka. To ogromne projekty, które wymagają często interdyscyplinarnego podejścia i współpracy ze światowymi liderami technologicznymi.

Jak wygląda ta kooperacja z dostawcami technologii?

Współpracujemy z największymi graczami na rynku. Nie tylko mamy dostęp do najnowszych rozwiązań, ale też możliwość ich współtworzenia. Nasze potrzeby biznesowe często inspirują Big Techy do opracowywania nowych funkcjonalności. Korzystają na tym obie strony. My dostajemy narzędzia dopasowane do naszych potrzeb, a oni mogą rozwijać swoje produkty, bazując na realnych wyzwaniach rynkowych.

Jakie dziedziny IT wykorzystujecie w P&G?

W naszych projektach korzystamy z różnych technologii: rozwiązań chmurowych, platform do zarządzania danymi, rozwiązań w obszarze logistyki, wizualizacji danych, sztucznej inteligencji czy cyberbezpieczeństwa. Platformy chmurowe daje nam dużą swobodę i możliwość szybkiego dostosowywania się do zmieniających się potrzeb, co jest niezwykle ważne przy zarządzaniu globalnymi danymi. Dzięki nim możemy łatwo procesować oraz analizować ogromne ilości informacji o potrzebach i decyzjach konsumentów i rynku. Z kolei sztuczna inteligencja pomaga nam dostrzegać trendy i usprawniać nasze działania biznesowe. Wszystko to sprawia, iż możemy działać efektywniej i lepiej dopasowywać się do potrzeb klientów.

Jakie stanowiska IT są zatem najważniejsze w waszym hubie?

Jeśli chodzi o profile zawodowe, których szukamy do naszego globalnego Hubu IT, to jest ich sporo i każdy jest równie ważny. Mamy inżynierów, którzy zajmują się backendem, wizualizacją danych i algorytmami, ale zatrudniamy też architektów danych, analityków i specjalistów od cyberbezpieczeństwa. W naszym gronie potrzebni są też menedżerowie produktów cyfrowych, którzy odpowiadają za ich rozwój, cykl życia, popyt, podaż i kontakt z użytkownikami. Zajmują się też tworzeniem strategii adopcji i usuwaniem barier, zarządzaniem kosztami, wyborem technologii i wymyślaniem strategii komunikacyjnych dla naszych produktów cyfrowych. Do tego mamy Scrum Masterów, którzy wpierają nasze procesy agilowe w skali globalnej, a Data Asset Managerowie dbają o jakość danych i szybkość ich publikacji.

Co może przyciągnąć specjalistów IT do pracy w warszawskim Technologicznym Hubie IT?

Przede wszystkim skala działalności i to, jak technologia jest wykorzystywana w praktyce. Wyobraź sobie, iż pracujesz nad projektami, które wspierają rozwój, takich marek jak Pampers, Vizir, Ariel czy Gillette. To są marki i produkty, z których korzystają na co dzień miliony ludzi na wszystkich kontynentach. Po drugie, jak wspomniałem wcześniej, korzystamy z najnowszych technologii i współpracujemy z ich największymi globalnymi dostawcami.

Kolejny atut to szansa na rozwój – nasi pracownicy korzystają ze szkoleń, zarówno wewnętrznych, prowadzonych przez ekspertów z firmy, jak i zewnętrznych, realizowanych przez firmy technologiczne, uczelnie, organizacje branżowe. Wspólnie ze swoim szefem, każdy tworzy własny plan rozwoju, nie tylko w obszarach technologicznych, ale także w zakresie umiejętności miękkich. Technologie rozwijają się w zawrotnym tempie, więc musimy tworzyć pracownikom przestrzeń, by mogli być z nimi na bieżąco. Nasz priorytet to rozwój pracowników, dlatego często stawiamy na potencjał, a nie tylko na dotychczasowe doświadczenie. Różnorodność jest integralnym elementem strategii biznesowej P&G, według naszej filozofii zróżnicowane zespoły tworzą lepsze rozwiązania i innowacje. Dlatego osoby, które rozwijają swoje umiejętności IT u nas, często mają doświadczenie w innych dziedzinach. Dzięki tym różnym perspektywom lepiej rozumiemy potrzeby naszych konsumentów na całym świecie.

I na koniec, elastyczność w rozwoju kariery. W P&G masz możliwość zmiany obszaru, w którym się rozwijasz, co kilka lat. To trochę jak zmiana pracy, ale bez konieczności opuszczania firmy. Możesz zdobywać nowe umiejętności i doświadczenia w różnych działach, co naprawdę daje dużo możliwości. Ja sam jestem w P&G od 20 lat i miałem okazję pracować w wielu różnych obszarach, i myślę, iż całe to doświadczenie pomogło mi znaleźć się dzisiaj w tym miejscu, w którym jestem.

Opowiedz zatem, jak wygląda praca w Hubie Technologicznym P&G w Warszawie? Podzielisz się jakimiś ciekawymi przykładami projektów?

Chętnie opowiem na przykładzie mojej kariery. Po kilku latach w Polsce, miałem okazję spędzić kilka lat w Genewie, pracując nad marką Fairy jako analityk biznesowy. Moim zadaniem było tworzenie analiz, które pomagały budować strategię rozwoju marki na całym świecie czy też wprowadzać ją na nowe rynki. To było niesamowite doświadczenie, bo mogłem zobaczyć, jak moje analizy wpływają na realne decyzje biznesowe i to, gdzie pojawią się nasze produkty.

Potem wróciłem do Warszawy i byłem odpowiedzialny za publikację danych na wewnętrzne potrzeby firmy. Mówiąc o skali globalnej, mam na myśli setki tysięcy wierszy dziennie. Zarządzałem zespołem, którego rola polegała na dbaniu o jakość i dostępność tych danych dla użytkowników wewnątrz firmy na całym świecie. Było to wyzwanie, ale też satysfakcja z pracy, która ma realne znaczenie dla firmy. Teraz, od pół roku jestem CIO dla Europy Centralnej i to jest kolejny fascynujący etap mojej kariery. Wspólnie z zespołem pracujemy nad tym, żeby nasze marki były dostępne dla ponad 100 milionów konsumentów w tym regionie.

Jednym z najciekawszych projektów, który realizowałem w P&G, była strategia optymalizacji asortymentu dla marki Fairy. Chodziło o to, żeby nasze produkty były dostępne w odpowiednich miejscach i formach, które odpowiadają potrzebom konsumentów na różnych rynkach i w różnych kanałach sprzedaży. Na przykład w hipermarketach mamy miejsce na kilkanaście produktów, więc możemy zaoferować szeroki wybór. W tradycyjnych sklepach często jest miejsce tylko na kilka produktów, więc musimy być bardziej selektywni.

Optymalizacja asortymentu polegała na tym, żeby dobierać produkty tak, by jak najlepiej odpowiadały preferencjom klientów. Musieliśmy brać pod uwagę różne aspekty, takie jak wielkość opakowań, formę produktu (czy są to płyny, czy kapsułki), a także różnorodność wariantów, w tym zapachów i wielkości opakowań. Na to wszystko nakładały się różnice kulturowe i zwyczaje zakupowe w różnych krajach, ponieważ w Japonii, Polsce czy USA podejście do zakupów może się bardzo różnić. Więc projekt wymagał dobrego zrozumienia lokalnych potrzeb konsumentów i umiejętności dopasowania naszej oferty do tych oczekiwań.

Kiedy przegląda się oferty pracy dla branży technologicznej, widać, iż ogłoszenia od pracodawców z sektora FMCG pojawiają się raczej rzadko. Z czego to twoim zdaniem wynika?

Nie do końca się z tym zgadzam. Patrząc na rozwój Globalnego Hubu IT w Procter & Gamble, mogę powiedzieć, iż jest wręcz odwrotnie. w tej chwili mamy już około 1200 menedżerów IT, a jeszcze kilka lat temu liczba ta była kilkakrotnie mniejsza. To pokazuje, iż w branży FMCG jest spore zapotrzebowanie na specjalistów IT. Wiele osób, które chcą w pracy mieć do czynienia z nowymi technologiami, widzi w P&G świetne miejsce do rozwoju. Łączenie technologii z rzeczywistymi zadaniami biznesowymi jest naprawdę atrakcyjne dla specjalistów IT.

Dzisiaj, choć chyba nieomal wszyscy znają nasze marki, takie jak Pampers, Ariel, czy Gillette, nie każdy zdaje sobie sprawę, iż to właśnie P&G stoi za tymi produktami. Dlatego też jesteśmy bardzo aktywni na kampusach uczelni IT w Polsce, przedstawiając naszą firmę przyszłym liderom branży. Sam tą właśnie droga trafiłem do firmy. 20 lat temu jako student uczestniczyłem w targach pracy na Politechnice Poznańskiej, gdzie poznałem Procter & Gamble. Spotkania z przedstawicielami firmy przekonały mnie do aplikowania, co okazało się kluczowym momentem w mojej karierze. Od tamtej pory pełniłem w P&G wiele ról i pracowałem w różnych miejscach na świecie, co tylko potwierdza, jak ważne jest aktywne poszukiwanie możliwości zawodowych. Uczestnictwo w takich wydarzeniach może naprawdę otworzyć drzwi do ciekawej kariery – na kolejne 20 lat, albo choćby dłużej. Mamy sporo takich osób, które wiążą się z nami na długi czas. To najlepiej świadczy o tym, iż pracownikom się tu po prostu podoba.

Zobacz też
Praca w IT IT czeka na kobiety – rozmowa z Zuzanną Dylęgowską

Rozmówca: Michał Biedziński

Michał Biedziński – CIO P&G w Europie Centralnej. Od 20 lat związany z firmą Procter & Gamble, dla której pracował w wielu różnych rolach w obszarze IT zarówno w Polsce jak i za granicą. Doświadczony manager globalnych zespołów IT oraz mentor wielu młodych talentów. Propagator transformacji opartych o technologie oraz konceptu zarządzania przez wiedzę. Wierzy w siłę danych, analityki i sztucznej inteligencji. Wdrożył koncept zarządzania danymi jako produkt w P&G, zarządzając największymi typami danych w firmie, dbając o ich jakość oraz publikując je dla dziesiątek tysięcy globalnych użytkowników firmy. w tej chwili pracuję jako CIO rozwijając oraz budując dostępność marek P&G dla ponad 100 milionów konsumentów w Europie Centralnej. Absolwent Politechniki Poznańskiej oraz Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Prywatnie mąż oraz ojciec dwóch córek, pasjonat podróży dalekich i bliskich, miłośnik escape roomów, literatury oraz piłki nożnej.

Idź do oryginalnego materiału