Biedronka pod lupą UOKiK – o co chodzi z promocjami?
Biedronka, największa sieć dyskontów w Polsce, znalazła się na celowniku Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Prezes UOKiK postawił spółce oraz trzem członkom jej zarządu zarzuty związane z niejasnym komunikowaniem cen promocyjnych. Chodzi o to, iż klienci mogli być wprowadzani w błąd przy okazji zakupów w ramach „super okazji”.
Gdzie tkwi problem?
Etykiety trudne do odczytania
Informacje o najniższej cenie z ostatnich 30 dni były często ukryte małym drukiem, na dole cenówek. Konsument musiał się dobrze nagimnastykować, by je dostrzec.Rabaty liczone od nie tej ceny, co trzeba
Promocje bywały wyliczane od ceny regularnej, a nie od faktycznie najniższej ceny z ostatniego miesiąca. Efekt? Klient mógł odnieść wrażenie, iż oszczędza więcej, niż miało to miejsce w rzeczywistości.Odpowiedzialność osobista menedżerów
Zarzuty padły nie tylko wobec spółki, ale też wobec osób zasiadających w zarządzie. To oni odpowiadają za sposób prezentowania cen. Grozi im kara finansowa sięgająca choćby 2 mln zł na osobę.
Jakie mogą być konsekwencje?
Biedronce grozi ogromna kara – choćby do 10% rocznych obrotów. To kwota, która mogłaby zaboleć choćby tak dużego gracza. Dodatkowo odpowiedzialność osobista menedżerów to sygnał, iż urząd coraz mocniej egzekwuje przepisy wprowadzające przejrzystość cenową.
Głos Biedronki
Sieć podkreśla, iż jest gotowa do rozmów i współpracy z UOKiK. Zwraca uwagę, iż przepisy wynikające z tzw. dyrektywy Omnibus, wprowadzającej obowiązek informowania o najniższej cenie z ostatnich 30 dni, są stosunkowo nowe i wymagają dostosowania praktyk rynkowych.
Dlaczego to ważne dla klientów?
Każdy z nas lubi kupować na promocjach. Problem pojawia się wtedy, gdy promocja okazuje się tylko marketingowym trikiem, a obiecywane oszczędności są iluzją. Dzięki działaniom UOKiK konsumenci mają większą szansę na to, iż promocje faktycznie będą przejrzyste i uczciwe.
Czy tylko Biedronka ma problem?
Nie. UOKiK prowadzi podobne postępowania wobec innych dużych sieci handlowych i platform sprzedażowych. Wszystko po to, by skończyć z „fałszywymi obniżkami” i wprowadzić więcej uczciwości na rynku.
Wniosek dla nas – konsumentów:
Zanim wrzucimy do koszyka produkt w „super promocji”, warto zerknąć na szczegóły. Drobny druk może kryć informacje, które zmienią nasze podejście do rzekomej okazji.
Źródło: UOKIK






Oszustwa!




Wyszukując oferty, stawiam na te najbardziej opłacalne. Wybierając poniższe usługi, wspierasz blog.
Dodatkowy rabat 20%

Wirtualne numery SIM – z tym numerem założysz konto i zdobędziesz zniżki za pierwsze zamówienie na UberEats czy pyszne.[l